Moje pasierbice zapładniają w dniu mojej owulacji

W pamiętny dzień, kiedy moje ciało dojrzało do owulacji, znalazłam się w gardłach namiętności z moim pasierbem, moją drugą połową.Jego młodzieńczy wigor i moja dojrzała zmysłowość zderzyły się, tworząc wybuchowy szczyt, który zostawił nas oboje bez tchu.Kiedy tak leżałam, moje ciało wciąż pulsowało z pożądania, nie mogłam powstrzymać się od wyobrażania możliwości poczęcia.Myśl była zarówno porywająca, jak i przerażająca, silna mieszanka strachu i podniecenia.Ale gdy patrzyłam w jego chętne oczy, wiedziałam, że to coś więcej niż tylko przelotne spotkanie.Zaczynałyśmy podróż miłości i intymności, podróż, która będzie wyrysowana w naszych wspomnieniach na długie lata.Nasze ciała splotły się ze sobą, poddałyśmy się pierwotnej popędliwości, nasze jęki rozbrzmiewały przez pusty dom.Intensywność naszego połączenia była blada, surowa, niespełniająca naszej namiętości.Oboje czułam jak fala wypełnienia wypełniła mnie bardziej testem przyjemności i obietnicę, jaką było spełnienie naszej obietnicy dojścia, która miała nadejść.